18.02.2021, 13:50
Na początku lutego bieżącego roku, rząd do spisu legislacyjnych prac dodał schemat ustawy, której efektem będzie ustanowienie podatku z tytułu reklamy konwencjonalnej oraz reklamy internetowej. Urzędowo strategia ta opowiada o wprowadzeniu świadczeń, jednakże opinia publiczna nazywa to zwyczajnie haraczem. 10.02.2021 roku wiele mediów niezależnych manifestowało właśnie wbrew wspomnianemu projektowi. Wraz z nimi przeciwstawiło się wiele innych ludzi, którzy również są przekonani, iż jest to nieprawdopodobnie niesprawiedliwe. Zgodnie z założeniami połowa wpływów ze składek od reklam miałaby dotrzeć do NFZ. Ponadto rząd widocznie nie zdaje sobie sprawy z tego, iż reklamy to nadrzędne (a często nawet jedyne) źródło dochodu mediów prywatnych, tj. gazety, telewizja, radio czy też różnorakie treści internetowe. To znaczy, że jeśli wspomniany podatek faktycznie zostałby złożony, wtedy tego rodzaju media niestety nie będzie stać na to, aby działać oraz tworzyć niezależne media.
Bunt opierał się na tym, iż zamiast wszelkich treści lub programów telewizyjnych, pokazywany był jedynie specjalny komunikat na czarnym tle pod tytułem "Tu miał być Twój ulubiony program". Jednakowoż na inernetowych stronach takich jak interia.pl, tvn24.pl lub onet.pl czytelnicy strony nie mogli poczytać żadnych indformacyjnych artykułów. Do całej inicjatywy chętnie przyłączyły się także różnorodne radiowe stacje, m.in. RMF FM, radio ZET, TOK FM czy też Rock Radio. Telewizyjne stacje zadeklarowane w strajk przedstawiły na własnych stronach internetowych pismo otwarte do władz RP oraz szefów partii politycznych. To zniknięcie krajowych informacyjnych stron, stacji telewizyjnych oraz radia na całą dobę bez wątpienia przejdzie do historii krajowych mediów. Do tego, podatek przeznaczony na Narodowy Fundusz Zdrowia, stanowi rzeczywiście nawet nie 0,5% finansów. To oznacza, że fundusze te raczej nie zmienią wiele w służbie zdrowia, a nawet mogą pogorszyć sytuację wszystkich niezależnych środków masowego przekazu. Oprócz tego dużo osobistości z mediów sądzi, iż oddanie kawałek finansów pochodzących z medialnego podatku oddanego na NFZ, zakrawa o propagandę, która ma nakierować opinię publiczną przeciwko dziennikarzom. Niewykluczone w inicjatywie tej może rozchodzić się o to, aby fundusze zabierane niezależnym mediom, wobec tego około 300 milionów złotych w przeciągu roku, za pośrednictwem rządu zostało przeznaczone dla środków masowego przekazu popierających PiS. Ten dysonans więc stale trwa i nie widać, żeby miał zakończyć się.
20.03.2021, 14:02
10.02.2022, 16:52